To był zimny zmrok,
zmywał wszystkie nadzieje.
Swoją ciemnością odstraszał biel,
która mimo to naiwnie kroczyła za nią.
Wszystko gaśnie, a cienie kroczą za Tobą,
boisz się spojrzeć za siebie, czyją twarz ujrzysz?
zmywał wszystkie nadzieje.
Swoją ciemnością odstraszał biel,
która mimo to naiwnie kroczyła za nią.
Wszystko gaśnie, a cienie kroczą za Tobą,
boisz się spojrzeć za siebie, czyją twarz ujrzysz?