Mogą być ukryte,
proste, wygórowane,
czasami bezcenne,
nierealne,
notorycznie kwitnące
w naszej głowie.
Ich magiczność nie polega
na nieustannym pragnieniu
lecz na cierpliwym, żmudnym
pokonywaniu przeszkód,
w drodze do swojej nibylandii.
To tylko marzenia, czyli pełnia życia.
Mroźnym szeptem rzuca słowa na wiatr, liście lecą z drzew.. Pierwszy przymrozek, a czas nagli, ucieka.
31 października 2010
29 października 2010
26 października 2010
Powtarzasz pytania,
myśląc, że istnieje dla mnie czas,
wielkie plany, marzenia.
Nie wierzysz,
że godzina, miesiąc, rok
nie ma znaczenia.
Boisz się,
że wszystko stało się niczym,
mój świat stał się prostszy,
bo bardziej kruchy.
Moją radość tłumaczysz,
wydźwiękiem rozpaczy,
bezradności.
Pytasz mnie, czy czekam
czy myślę,czy żyję każdym dniem.
A ja Ci zawsze odpowiadam,
że jestem szczęśliwa,
czy to nie wystarcza?
myśląc, że istnieje dla mnie czas,
wielkie plany, marzenia.
Nie wierzysz,
że godzina, miesiąc, rok
nie ma znaczenia.
Boisz się,
że wszystko stało się niczym,
mój świat stał się prostszy,
bo bardziej kruchy.
Moją radość tłumaczysz,
wydźwiękiem rozpaczy,
bezradności.
Pytasz mnie, czy czekam
czy myślę,czy żyję każdym dniem.
A ja Ci zawsze odpowiadam,
że jestem szczęśliwa,
czy to nie wystarcza?
23 października 2010
Dr Google, czyli na co jestem dziś chory
"Dr Google - tak nazywa się najpopularniejszy
ostatnio na świecie lekarz. Zna się na wszystkich
schorzeniach. Dzięki jego podpowiedziom wyleczysz
katar sienny, zdiagnozujesz u siebie bruksizm lub
dowiesz się, że masz triskaidekafobię.
Doktor Google jest lepszy nawet od dr. House'a -
jest zupełnie domowy".
Istnieje wiele portali medycznych, które mają
na celu jedynie poinformowanie użytkowników,
jak najlepiej dbać o swoje zdrowie.
Zacznę może jednak od pozytywnych aspektów,
jakie dostrzegł autor artykułu:
szukanie diagnoz w Internecie poprawia
współpracę w leczeniu, jak i również
aktywną współpracę z pacjentem,
szczególnie wtedy, gdy lekarz bardzo krótko
udziela nam informacji o naszym stanie zdrowia.
Zaangażowanie pacjenta ma znaczący
wpływ na efekty leczenia.
Nie zapominajmy, że diagnozowanie
polega na stawianiu hipotez i poddawaniu
weryfikacji.
Ale..
przez tzw. "webdiagnozowanie" wiążą się
pewne zagrożenia: znaleznione porady,
bardzo często prowadzą do zbędnego napięcia,
które obciąża nasz organizm.
Z racji tego, że problem staje się coraz
bardziej widoczny, posiada nawet własną nazwę:
cyberchondria, czyli "koncentrowanie
użytkowników sieci na poszukiwaniu informacji
na temat zdrowia".
Pytanie, kiedy człowiek staje się cyberchondrykiem?
Głównym objawem jest gorsze samopoczucie po
przejrzeniu Internetu, pogarsza się również
kontakt pacjenta z lekarzem.
Zdania co do zdrowego wyszukiwania chorób
są jak zawsze podzielone.
Konkluzja?
Każdy potencjalnie chory, pacjent
powinien zachować zdrowy rozsądek!
A. Kozera/Charaktery/Lipiec 2009
"Dr Google - tak nazywa się najpopularniejszy
ostatnio na świecie lekarz. Zna się na wszystkich
schorzeniach. Dzięki jego podpowiedziom wyleczysz
katar sienny, zdiagnozujesz u siebie bruksizm lub
dowiesz się, że masz triskaidekafobię.
Doktor Google jest lepszy nawet od dr. House'a -
jest zupełnie domowy".
Istnieje wiele portali medycznych, które mają
na celu jedynie poinformowanie użytkowników,
jak najlepiej dbać o swoje zdrowie.
Zacznę może jednak od pozytywnych aspektów,
jakie dostrzegł autor artykułu:
szukanie diagnoz w Internecie poprawia
współpracę w leczeniu, jak i również
aktywną współpracę z pacjentem,
szczególnie wtedy, gdy lekarz bardzo krótko
udziela nam informacji o naszym stanie zdrowia.
Zaangażowanie pacjenta ma znaczący
wpływ na efekty leczenia.
Nie zapominajmy, że diagnozowanie
polega na stawianiu hipotez i poddawaniu
weryfikacji.
Ale..
przez tzw. "webdiagnozowanie" wiążą się
pewne zagrożenia: znaleznione porady,
bardzo często prowadzą do zbędnego napięcia,
które obciąża nasz organizm.
Z racji tego, że problem staje się coraz
bardziej widoczny, posiada nawet własną nazwę:
cyberchondria, czyli "koncentrowanie
użytkowników sieci na poszukiwaniu informacji
na temat zdrowia".
Pytanie, kiedy człowiek staje się cyberchondrykiem?
Głównym objawem jest gorsze samopoczucie po
przejrzeniu Internetu, pogarsza się również
kontakt pacjenta z lekarzem.
Zdania co do zdrowego wyszukiwania chorób
są jak zawsze podzielone.
Konkluzja?
Każdy potencjalnie chory, pacjent
powinien zachować zdrowy rozsądek!
A. Kozera/Charaktery/Lipiec 2009
20 października 2010
19 października 2010
6 października 2010
2 października 2010
"Pan przecież wie, gdzie jest ukryty ten inny świat,
którego pan szuka, i wie pan, że jest to świat
pańskiej własnej duszy. Tylko w pańskim wnętrzu żyje
ta inna rzeczywistość, za którą pan tęskni.
Nie mogę panu dać niczego, co by nie istniało
już w panu, nie mogę panu otworzyć innej galerii
obrazów prócz galerii pańskiej duszy.
Nie mogę panu dać niczego prócz sposobności,
bodźca i klucza. Pomagam panu ujawnić jego własny świat,
to wszystko."
Wilk stepowy, H.Hesse
1 października 2010
Dzisiaj poświęcę troszkę czasu na
artykuł pt. "Przez chmury do gwiazd".
Doskonale wiemy jak rodzą się gwiazdy,
powstają one z zapadających się obłoków
gazowych. Nie mamy jednak pojęcia skąd
te obłoki się biorą, i co tak naprawdę
powoduje kolaps (zapadanie się).
Cały ten proces jest skomplikowany,
ale jak opisuje autor - posiada wiele luk,
niewiadomych, których wyjaśnienia poszukują
naukowcy od wielu lat.
"Ujmując najprościej gwiazda powstaje dzięki
zwycięstwu grawitacji nad ciśnieniem".
W wielkim gazowo-pyłowym obłoku, który
spacerkiem przechadza po przestrzeni
międzygwiazdowej, temperatura z czasem
zaczyna spadać poniżej krytycznego poziomu.
Obłok ten zaczyna się wówczas zapadać pod
własnym ciężarem (czyt. kolapsować),
przy czym zaczyna stawać się coraz gorętszy
i gęstniejszy. Kiedy zaczynają zachodzić
reakcje jądrowe, wydzielana w nich energia
zwiększa ciśnienie wewnątrz i tym samym
powstrzymuje kolaps.
Pytania jakie stawiają sobie naukowcy, to
jak powstają obłoki, a najważniejsze,
jakie procesy zachodzą podczas powstawania
obłoku?
Do tej pory nie wiemy, dlaczego
jądro obłoku zaczyna kolapsować i kiedy
to następuje.
Na tę chwilę nie mamy nawet pojęcia w jaki sposób
gwiazdy wpływają na siebie, nawzajem.
W artykule pojawia się wiele pytań jak i mnóstwo
hipotez, polecam więc do jego przejrzenia.
Przez chmury do gwiazd, niełatwo zapalić światło niebieskie/E.T.Young/Świat nauki/Marzec 2010
artykuł pt. "Przez chmury do gwiazd".
Doskonale wiemy jak rodzą się gwiazdy,
powstają one z zapadających się obłoków
gazowych. Nie mamy jednak pojęcia skąd
te obłoki się biorą, i co tak naprawdę
powoduje kolaps (zapadanie się).
Cały ten proces jest skomplikowany,
ale jak opisuje autor - posiada wiele luk,
niewiadomych, których wyjaśnienia poszukują
naukowcy od wielu lat.
"Ujmując najprościej gwiazda powstaje dzięki
zwycięstwu grawitacji nad ciśnieniem".
W wielkim gazowo-pyłowym obłoku, który
spacerkiem przechadza po przestrzeni
międzygwiazdowej, temperatura z czasem
zaczyna spadać poniżej krytycznego poziomu.
Obłok ten zaczyna się wówczas zapadać pod
własnym ciężarem (czyt. kolapsować),
przy czym zaczyna stawać się coraz gorętszy
i gęstniejszy. Kiedy zaczynają zachodzić
reakcje jądrowe, wydzielana w nich energia
zwiększa ciśnienie wewnątrz i tym samym
powstrzymuje kolaps.
Pytania jakie stawiają sobie naukowcy, to
jak powstają obłoki, a najważniejsze,
jakie procesy zachodzą podczas powstawania
obłoku?
Do tej pory nie wiemy, dlaczego
jądro obłoku zaczyna kolapsować i kiedy
to następuje.
Na tę chwilę nie mamy nawet pojęcia w jaki sposób
gwiazdy wpływają na siebie, nawzajem.
W artykule pojawia się wiele pytań jak i mnóstwo
hipotez, polecam więc do jego przejrzenia.
Przez chmury do gwiazd, niełatwo zapalić światło niebieskie/E.T.Young/Świat nauki/Marzec 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)