30 listopada 2014

"Zacznijmy od nowego, ale już teraz gigantycznego tematu: języka w sieci. I od uporu mojego komputera, który, kiedy piszę "internet", konsekwentnie poprawia mi małą literę na wielką.
Bralczyk: No i ma trochę racji, to nazwa własna. Ja konsekwentnie pisałem Internet wielką literą i zostało mi to do tej pory. Uważam jednak, że po jakimś czasie ten cały Internet się pospolituje.
Miodek: Ustalenie ortograficzne jest proste: jeśli mowa o międzynarodowej sieci, to duża litera - Internet, a to, co mamy w domu, mała - internet.
Bralczyk: ale wydaje mi się, że mała litera ostatecznie zwycięża, tak jak to często bywało z nazwami własnymi.
Markowski: jak z walkmanem, aspiryną...
Bralczyk: i różnymi adidasami.
Markowski: Już dziś "poszukaj w internecie" napisałbym małą literą.
Bralczyk: więc szukałbyś "w" internecie? Czasami pytają mnie ludzie czy w internecie, czy na internecie.
Miodek: W! Ja szukam - w!
Bralczyk: No bo sieć to sieć- w sieci się szuka,a nie na sieci."
Tak oto zaczynają się dywagacje Jerzego Bralczyka, Andrzeja Markowskiego, Jana Miodka w rozmowie z Jerzym Sosnowskim.

Książka pt. " Wszystko zależy od przyimka", daje do myślenia, bawi i podpowiada "jak mówić po ludzku i po polsku w epoce internetu, sms-ów, głupich reklam i bełkotliwych mediów." 
Czy muzycy z The Beatles to bitelsi czy bitlesi? Dlaczego "wykonuję, a nie "wykonywuję"? Do czego zobowiązuje nas etykieta, a do czego netykieta? Co zrobić kiedy minister jest ministrą? Dlaczego my Polacy, "imprezujemy", ale nie "sportujemy"? Czy polski przetrwa angielską inwazję?


Profesor Jan Miodek - czasami pojawiający się w moich okolicach - stąd mój sentyment. Twierdzi, że psychologicznie byłoby to nie do zniesienia, gdybyśmy nie mogli czasem powiedzieć "Weź se to i daj mi spokój!".






Profesor Andrzej Markowski - autor "Nowego słownika poprawnej polszczyzny PWN", który  nazywa wulgaryzmy błędami kulturowymi, a nie błędami językowymi.






Profesor Jan Bralczyk - prawie że dziennikarz, który z pamięci wygłasza olbrzymie fragmenty "Pana Tadeusza" i na domiar tego jest wiceprzewodniczącym Rady Języka Polskiego. Per "Bralczyk" twierdzi, że język ma gorączkę i ze wszystkim przesadzamy, bo nie można już się czymś zainteresować, nie można mieć zainteresowań, tylko pasję trzeba mieć.



"Wszystko zależy od przyimka" to podstawowa lektura - dla każdego.



Źródła zdjęć:


http://bi.gazeta.pl/im/3/10882/z10882063Q.jpg

9 listopada 2014

Jeśli jesiennie, to tylko z Comą:

"Zapomniałem nakręcić czas
I zapomniałem rozpocząć nowy dzień
W zagubionej przestrzeni trwam
Cały świat płynie obok gdzieś."
Piosenka pisana nocą, Coma/Piotr Rogucki.