17 kwietnia 2013

Ucz się od mężczyzny.

Taki oto tytuł zawitał w kwietniowym numerze Shape. To, co zostanie tutaj zamieszczone, należy brać oczywiście z dużą dawką dystansu, poza tym ten artykuł spowodował mały banan na mojej twarzy. Otóż..

Joseph Conrad powiedział "Bycie kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami".

Pierwszą rzeczą, która różni nas-kobiet od mężczyzn to tzw. wiara we własną atrakcyjność. Z badań przeprowadzonych w 2005 r. wynika, że jedynie 6 % kobiet ocenia siebie jako bardzo atrakcyjne i seksowne, a 50 % pań jest z siebie zadowolonych, a 18% uważa, że powinno poprawić swój wygląd.
Co innego mężczyźni, otóż z badań wynika, że 85 % mężczyzn nie dostrzega w sobie większych wad. "Co widać z resztą doskonale na polskich ulicach: szpetni, ale dumni  i w 100% przekonani o własnym uroku, przechadzają się, zadzierając wysoko nosy.Trudno się dziwić. Od małego chwaleni przez kobiety, które ich otaczają, nie mają zbyt wielu powodów, by nie wierzyć w swoją atrakcyjność".

Kolejną rzeczą, która różni kobietę od mężczyzny, to uproszczona komunikacja. "Kobiety brną przez swoją wypowiedź w najbardziej absurdalny i skomplikowany sposób, by w końcu.. nie dotrzeć do sedna problemu, tylko zagubić się w tym, co chciały powiedzieć. A mężczyzna zwykle nie rozumie z tego nic. Przykład: przychodząc z pracy, kobieta mówi "jaka ja jestem zmęczona", zamiast "proszę, wynieś śmieci" - bo przecież o to właśnie kobiecie chodzi".
Inną istotną rzeczą, różniącą jest asertywność. "Wyobraź sobie sytuację, w pomieszczeniu znajduje się 10 osób,  wśród nich 2 mężczyzn i reszta kobiet - jak myślisz, kto pierwszy będzie skory do wyrażania własnych poglądów? Panie, będą wolały najpierw rozejrzeć się w sytuacji, wybadać ewentualne koalicje, zobaczyć komu mogą zrobić przykrość nieopatrznym wyrażeniem swojego zdania i może ewentualnie coś powiedzą. Natomiast mężczyźni mówią odważnie "jestem wart milion dolarów", kobieta szepcze: "ostatnio tak dużo pracowałam", w nadziei, ze szef domyśli się, że chodzi jej o podwyżkę".

Kolejna rzecz - czas wolny? Zawsze! "Mężczyznę coś pasjonuje, ciekawi, albo po prostu daje mu radość, zawsze- w nawet najbardziej zabieganym dniu - znajdzie na to czas. Nie przeszkodzi mu w tym siedzenie po godzinach w pracy (bo wychodzi wcześniej), małe dziecko (bo siedzi z nim jego partnerka), ważna sprawa do załatwienia (przecież można zrobić to jutro)."
A teraz całkiem biologiczna rzecz - koncentrowanie się na jednej rzeczy. Niestety, "mózg kobiety, nawet kiedy śpi - czuwa, mózg mężczyzny - przeciwnie, odpoczywa na 100%." Mózg kobiet jest wielofunkcyjny i ma tę zdolność, że pozwala nam-kobietom zajmować się kilkoma rzeczami na raz.

A teraz rzecz fizjologiczna - spontaniczność w seksie. Otóż jedynie 17 % kobiet wychodzi z własną inicjatywą i zachęca do seksu partnera. Pozostałe wolą mu się poddać niż przejąć inicjatywę. "Dość powiedzieć, że na sześć najbardziej popularnych seksualnych pozycji, tylko jedna - "na jeźdźca" wymaga aktywności od kobiety. Według prof. Z. Lwa-Starowicza, wciąż kobiety podlegają stereotypowi kultu Matki-Polki."

Polecam cały artykuł!

Ucz się od mężczyzny/K. Romanowska/Shape/Kwiecień 2013.