23 marca 2013

Na wieczór trochę poezji w wykonaniu Mogwai'a.

"nie wiem ile razy o tobie zapomniałem


gdy wracam z podróży po krańcach wszechświata dzwonię do ciebie
z telefonicznych budek i na chwilę przed odzyskaniem świadomości opowiadam
o zapachu starych rosyjskich aparatów i lornetek próbując wytłumaczyć ci
jak pachnie kosmos. chcę ci powiedzieć że noc ma piegi z których można
ułożyć mapę byłej jugosławii albo uczyć się liczenia do nieskończoności

z podróży po krańcach wszechświata przywożę w garści śnieg - myśl
której nie potrafię nazwać bo gdy chcę ją zapisać ona znika i nie wiem
czy to brak słów czy coś więcej



śniłaś mi się tej nocy i kochałem cię
jeszcze chwilę po przebudzeniu"



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


"batman i świat który ocalał


noc jak zwykle gdy pogrążony w myślach batman spędza
ze sobą wieczność: który to już raz wydaje mi się że jestem
niczyj jak te pustostany pełne powietrza i która to już noc
gdy odtwarzam cię z ledwie istniejących fragmentów

bo ja kradnę po kawałku wynoszę cię w płucach jak złodziej
zapamiętuję momenty - twój ruch odgarnia powietrze w którym
na chwilę zostaje ślad puste nalewa się w przestrzeń i nawet
owady w ostrożnym szwungu obserwują te ciche harmonie

światło jak hebanowe słoje - zdaje się że starcza go tylko
dla rzeczy o łagodnych krawędziach batman wycięty z nocy
przekracza granice zawiązuje krzyżówki przywołuje znaczenia
odtwarza obraz kobiety w oczach której zamieszkały ćmy:

gdy jesteś naga z twojego ciała znikają piegi by pojawić się nagle
w teleskopach młodych astronomów odnajdujących nieznane gwiazdy
pewnie jestem jednym z nich gdy szepczę by nie budzić wątpliwości
i patrzę jak zasypiasz na chwilę przed końcem świata"



Więcej? Zajrzyjcie tu: http://mogwai.digart.pl

15 marca 2013

Na wiosenne wieczory chciałabym polecić dwa filmy, pozornie podobne tematyką.
Jeden typowy melodramat - ma poruszyć nawet męskie serce, drugi okazuje się dramatem z dużą dawką komedii.  Jeden - dość dosadnie pokazuje zmagania bohaterów z depresją, drugi - podkreśla problem inwalidztwa.

Dwa zupełnie różne filmy o miłości i nie tylko. Nie należy spodziewać się tzw. "wyciskaczów" łez.




Tytuł: "Rust and Bone" (2012) 
reżyseria: Jacques Audiard
scenariusz: Jacques Audiard, Thomas Bidegain

Tytuł: "Silver Linings Playbook" (2012)
reżyseria: David O. Russell
scenariusz: David O. Russell

11 marca 2013

Na dzisiejszy wieczór dość poważny temat.

Temat, który do niedawna był czymś oczywistym dla laików, zaś zagadką dla naukowców. Mowa o przeciwutleniaczach, a raczej ich micie. Od wielu lat istniało zarówno w medycynie jak i biologii przekonanie, że "procesy utleniania leżą u podłoża starzenia, a witaminy pozwalają zachować młodość".
Nowo ukazany artykuł w Świecie Nauki kompletnie temu zaprzecza, mało tego - podważa tę teorię, posiadając najnowsze wyniki badań.

Praktycznie każdy z nas słyszał pojęcie "rodników" - cząstek reaktywnych. Naukowcy od wielu lat zakładali, że to one przyczyniają się do starzenia komórek - ich uszkadzania, czego skutkiem jest upośledzenie funkcjonowania organizmu.

Najnowsze eksperymenty wykazują, że podwyższony poziom rodników wcale nie wpływa niekorzystnie na organizm - w zasadzie koreluje on z dłuższym okresem życia.

Jeśli naukowcy się nie mylą, spożywanie wszelkiego rodzaju antyoksydantów nie czyni niczego dobrego, a wręcz przeciwnie - wpływa niekorzystnie na ogólnie zdrowe osoby.

A teraz konkrety - "badania epidemiologiczne wykazują, że ludzie, którzy jedzą dużo owoców i warzyw bogatych w witaminy  i inne antyoksydanty, żują dłużej i są w mniejszym stopniu narażeni na nowotworzenie w porównaniu do osób, które ich nie jedzą." Wniosek był więc jeden - suplementacja diety nie może szkodzić. Jednak rygorystyczne zaplanowane badania nie potwierdziły tego założenia, ba..wykazały, że "osoby przyjmujące określone suplementy są wręcz bardziej narażone na rozwój chorób zagrażających życiu, takich jak rak płuc czy choroby serca."

Pozostaje jednak nadal pytanie, jaka jest rola rodników, skoro nie wywoływałyby starzenia organizmu? Według jednego z naukowców - rodniki mogą stanowić "element mechanizmu obronnego."
Wniosek? Być może "istnieją różne rodzaje rodników w różnych stężeniach i częściach komórki, mogą więc one odgrywać różne role,  w zależności od okoliczności"? Może rola przeciwutleniaczy nie jest tylko i wyłącznie pozytywna? Może wypadałoby zachować zdrowy umiar i nie spożywać suplementów?

Mit przeciwutleniacz
y/M.W.Moyer/ Świat Nauki/ Marzec 2013.

8 marca 2013

Pustka i nieuchronność mija się z kłamstwem i zachłannością,
bo fakty przerażają, wprawiają w osłupienie i otchłań.

Nie jest ciemno, a dżdżyście, to woń smutku, to smak gorzkości,
wydobywa się wąskim torem niczym światło.

Nie zwiastuje odrodzenia, nadziei, wiary czy miłości,
ono manifestuje kolej rzeczy, fakt o nieuchronności.