Nie wybieramy godzin i lat,
w to, w co wpakowaliśmy się tego dnia
bezbronnie, wakując między bezpieczeństwem a bezradnością.
Mówiliśmy, że na zawsze,
że na dziś, jutro i pojutrze
z przekonaniem, jakby prostota jeszcze miała w nas miejsce.
Tymczasem znaczenia mijają,
bezpowrotnie szukają nowego miejsca
by zagrzać je, otulić oszustwem, zwabić naiwnością i idealizmem.
w to, w co wpakowaliśmy się tego dnia
bezbronnie, wakując między bezpieczeństwem a bezradnością.
Mówiliśmy, że na zawsze,
że na dziś, jutro i pojutrze
z przekonaniem, jakby prostota jeszcze miała w nas miejsce.
Tymczasem znaczenia mijają,
bezpowrotnie szukają nowego miejsca
by zagrzać je, otulić oszustwem, zwabić naiwnością i idealizmem.