Blisko ten czas, kiedy zimno przedostaje się
do każdego kawałka ciała, niepostrzeżenie,
jakby chciało wystraszyć zlęknione myśli.
Kolory, paradoksalnie cieplejsze, oszukują
nasz łaknący się wzrok do słońca.
A one prawdziwie gaśnie, minuta po minucie.
Wszystko zamiera, z wyjątkiem nas.
do każdego kawałka ciała, niepostrzeżenie,
jakby chciało wystraszyć zlęknione myśli.
Kolory, paradoksalnie cieplejsze, oszukują
nasz łaknący się wzrok do słońca.
A one prawdziwie gaśnie, minuta po minucie.
Wszystko zamiera, z wyjątkiem nas.