22 czerwca 2011

 RZECZ O PARACH
"Jak to się dzieje, że choć była to miłość
od pierwszego wejrzenia, choć po ślubie
jedli sobie z dziobków, to po latach...
ją wszystko w mężu irytuje, a on najchętniej
udusiłby żonę gołymi rękami. Czy to normalne?"


Według twórcy trójczynnikowej koncepcji miłości
taka jest jej dynamika. Tworzą ją trzy elementy:
namiętność, intymność i zaangażowanie.

Na początku związku dominuje namiętność, po latach
zaczyna przybierać formę intymną. To ten etap jest
najcięższy, dużo w nim pułapek.

Okazuje się, że kompromis w związku nie jest wcale
idealnym rozwiązaniem, bo każda ze stron rezygnuje
z części własnych celów. Zamiast tego psychologowie
proponują szukanie rozwiązań, które będą miały za
zadanie realizować równocześnie cele obu stron.

Kolejny artykuł mówi o czymś, co ciężko sobie wyobrazić,
o tzw. miłości w laboratorium.

Wystarczą ponoć trzy minuty obserwacji partnerów,
by przewidzieć czy zakochani stworzą szczęśliwe
małżeństwo.

Naukowcy opracowali metodę, która polega na
rozwiązywaniu przez dane osoby problemów,
kwestii spornych. Istnieją czterej jeźdźcy
Apokalipsy, czyli elementy, które potrafią
zniszczyć każdy związek:krytycyzm, obrona,
lekceważenie i utrudnianie.

Okazuje się zatem, że istotne jest radzenie sobie
z konfliktami przez partnerów, i to decyduje o
trwałości związku.

Para - dwoje na wulkanie uczuć,  M. Brzezińska.
Miłość w laboratorium, R. Bradley

Charaktery / MAJ 2011.