"umarłe włosy nie tańcząnie sprzeczają się z wiatremnie opadają na zmarznięte uszynie wabią palców ani ptaków
rozsypane na chłodnej poduszcenie płoszą snu szelestemw srebrnym deszczu nie moknąnie drżą
na białym łóżkuleżą wystygłe głuche
i jeśli kwiat - to obcojeśli uśmiech - obojętniesłońce z nieba odeszło na palcachto już noc"
*** (umarłe włosy nie tańczą), Halina Poświatowska
Mroźnym szeptem rzuca słowa na wiatr, liście lecą z drzew.. Pierwszy przymrozek, a czas nagli, ucieka.