Pojawia się jakiś niedosyt,
zawiedzenie.
Kiedy zostajemy z czymś sami..
Istnieje maleńki kufer,
w którym gromadzi się tyle
myśli.
Kłębią się, szukając odpowiednich
torów, by nie zabłądzić
w całym tym świecie,
jeszcze tyle przed nimi,
wszyscy wiemy, że
one muszą to znieść,
potrafią przecież tak wiele..
pozostaje tylko w to wierzyć.