Zapełnione kalendarze,
tak błahymi sprawami,
a mówi się na nie: życiowe=istotne.
Wszyscy uciekają, gnają gdzieś,
przed siebie, widząc w tym sens,
powinność.
Forma przerasta treść,
zaburza całe to egzystowanie,
stwarza pozorne szczęście.
Gdzie jest prawda?
Gdzie schowała się treść?
Gdzie jest "tamten" świat?
..pozostał tylko w Twojej i mojej
świadomości.