29 listopada 2009















Pusty rynek i oczekiwanie,
na chwilę zaskoczenia w oczach, uwagi i skowyt psa.
Tak też było.
Całymi dniami spacery, to tu to tam,
zdjęcia i niespodziewane zwroty akcji,
spotkania z sąsiadami, dziećmi.

Tyle było w tym zabawy i relaksu, spokoju i wyciszenia.
Możnaby tak spędzać każdy nadarzający się dzień.

Uśmiechy i liście - rzucane co chwilę.
Nie było w tym ani sztuczności za którą przemawiało miasto,
ani chaosu, którego nie można tam znieść.


Każdy dzień zaczynał się wyjątowo, inaczej.
..i tak to zostało zapamiętane.

25 listopada 2009


Czasami bywa za ciepło, dla myśli i tych brązowych liści,
które tylko czyhają na przymrozek.

Ciałem w mieście, które tylko pod maską nocy potrafi być
spokojniejsze, choć życie tam toczy się nawet o 4 rano.
Można zauważyć Pana na rowerze, Panią idącą do pracy,
samochody śpieszące do domów, firm.

Duchem w miejscach, gdzie szelest staje się poezją dla uszu.
Las i jego głębia,
..i człowiek - sam, jakby był do tego stworzony.
Widać mgłę, gołe drzewa, puste alejki, ścieżki - jedne wydeptane
przez ludzi, inne przez zwierzynę.
W tej pozornej ciszy tkwi taka burza mózgów, tyle emocji,
które z czasem przestają mieć znaczenie, stają się jedynie
dodatkiem do codziennego życia.

Nie chcesz wyjść z duszy, a przecież masz świadomość, że ona
nie istnieje.

To myśl, wymyśla samą siebie.
..to dzięki niej jest jeszcze coś co powoduje mały grymas na twarzy.

22 listopada 2009

Niewiedza, smutna, świadoma - z wyboru.
Ukryło się gdzieś daleko, to zadowolenie.
Za budynkami, światłami, drzewami w parku.

Słychać myśli, kłębiące się po całym ciele.
..i po co te łzy, ten żal.
Nic już nie będzie takie jak dawniej,
nakazujesz iść w stronę, która jest obca, samotna choć z Tobą.

To i tak bez znaczenia, to myśli..
one nie muszą się obracać wstecz.
W nich żyje przeszłość, zapamiętane obrazy.

Polecieć samolotem, gdzieś na skraj Norwegii, przejechać się motocyklem,
skoczyć w przepaść - to wszystko realne, zaplanowane, prawie że zrealizowane.

Nie powstrzymasz biegu wydarzeń,
a jeśli będzie za późno..
nigdy nie pożałujesz, może to początek nowego życia?

11 listopada 2009

Zostawiłam rękawiczki i czapkę,
pozostał jedynie szal - długi, brązowy,
z wyszywanymi liśćmi..


Krążyłam tymi nieznanymi ścieżkami,
wszystko wydawało się takie zdeformowane.
..i można było tak spadać w tą otchłań,
tak ciepłą i puszystą,
pełną nierealnych, spokojnych myśli.

8 listopada 2009

"Sądzę, że masz chęci i talent. Większy niż sądzisz,
ale mniejszy niż pragniesz. Ale takich, co mają chęci i talent,
jest wielu, a mimo to większość z nich nigdy do niczego
nie dochodzi. To tylko punkt wyjścia, by cokolwiek w życiu zrobić.
Wrodzony talent jest jak siła dla sportowca. 
Można urodzić się z większymi lub mniejszymi zdolnościami.
Ale nikt nie zostaje sportowcem tylko i wyłącznie dlatego,
że urodził się wysoki, silny lub szybki. 
Tym, co czyni  kogoś sportowcem lub artystą, jest praca,
praktyka i technika. Wrodzona inteligencja jest tylko i
wyłącznie amunicją. Żeby ją skutecznie wykorzystać,
musisz przekształcić swój umysł w precyzyjną broń."

Carlos Ruiz Zafon, Gra Anioła

4 listopada 2009

Powiedziałeś mi, że wszystko jest skończone,
że marzenia nie przybliżają nas do szczęścia.
I widzę, Ciebie skończonego, bez marzeń, nieszczęśliwego.


Pierwszy śnieg - a to zapowiedź czegoś nowego,
czegoś co może nas na nowo uszczęśliwić.